Wybrzeże nad Zatoką Biskajską. Kiedyś było to piękne miejsce. Dziś jest to wypalony w nuklearnej pożodze skrawek pustyni, który od innych różni się tym, że graniczy z morzem, które o dziwo nie zostało za bardzo skażone. Można tutaj spotkać wielu zbieraczy, poszukujących wszystkiego co mogły wyrzucić ale i co może przedstawiać jakąś wartość. Czasem spotyka się też rybaków, którzy są na tyle szaleni by łowić (i następnie spożywać) ryby z tych skażonych wód. Na plaży zaś leży wiele śmieci, któe nie zostały jeszcze znalezione przez zbieraczy, lub po postu nie przedstawiają żadnej wartości. Miejsce to jest ponure i niegościnne.
Offline